
Obejrzałam właśnie film "Revolutionary Road" z Kate Winslet i Leonardo DiCaprio i z ręką na sercu polecam. Nie będę zanudzać streszczeniem fabuły - informacje na ten temat znajdziecie chociażby
tutaj. Jak dla mnie - piękna, wzruszająca historia o miłości (a jakżeby inaczej). Gratka, dla tych którym znudziły są komedie romatyczne i
lubią się czasami pozadręczać;) Tak naprawdę mam tylko jedno zastrzeżenie co do tego filmu - obawiam się, że mój Mężczyzna zasnąłby na nim, zanim akcja zdążyłaby się na dobre rozkręcić:)
2 komentarze:
daj cynka co z hostelem bellezza!
a poza tym szykujcie się już na wiosenno-letnie Łężeczki...
Co do Łężeczek jestem jak najbardziej za - proponuję już zacząć myśleć o terminie;) A z hostelem odezwę się na pewno w tym tyg., bo koleżanka, którą chciałam podpytać o namiary wybyła mi na urlop. Pozdrowionka!
Prześlij komentarz